OPERA_SPACE
Cichociemny, światłoczuły

Kwarantanna jest świetną okazją do retrospekcji. OPERA_SPACE wertuje archiwa fotosów, reportaży z wydarzeń, przegląda katalogi sesji fotograficznych. Każde zdjęcie to zapis emocji związanych z inną przygodą i pretekst do uśmiechu.

Trzecia Scena Opery i Filharmonii Podlaskiej to formuła niezwykła. Rodzaj międzyestradowej płaszczyzny wymiany emocji. Scena nie związana na stałe z żadną z operowych sal. W jej ramach, koncerty najbadziej rozpoznawalnych wykonawców muzyki rozrywkowej odbywają się na wszystkich naszych estradach.

Fotografowanie tych koncertów to sprint. W umowach zawieranych z wykonawcami czas i sposób fotografowania są szczegółowo opisane. Nim podniosę aparat do oka muszę sprawdzić co wolno. Są muzycy, których nie można fotografować z boku. Są też tacy, którzy nie życzą sobie teleobiektywu i bliskich planów. Zwykle zdjęcia można robić tylko w trakcie pierwszych trzech utworów, chociaż czasem dopuszczalne są zaledwie pierwsze trzy minuty! Zależy mi na zróżnicowanych planach, dlatego fotografuję z kilku wybranych wcześniej miejsc. Chwilę celuję znad krawędzi sceny. Z widowni przemykam na balkon, i dalej – za kulisy. Jestem na koncercie i jednocześnie mnie na nim nie ma. Aparat działa jak peleryna niewidka. Znikam. W takich chwilach fotograf musi być cichociemny i światłoczuły.

Skip to content