29.05.21
Zimne dranie

Pomyślałem dziś, że największe szczęście jakie mnie dotąd spotkało to to, że nie zostałem fotoreporterem. Nie fotografuję wojen, polityków, sporów, tylko artystów, którzy zarażają swoim szczęściem innych. Między innymi takich jak „Zimne dranie” o gorących sercach. Dziękuję Wam za ten czas i za to, że mogę z Wami być.

Skip to content